Zawiadomości

EineHexe

Urwał nać, że mnie na komentowanie na zagranicznych forach wzięło... Następnym razem odgryzę sobie klawiaturę chyba. Pan Bruny zalinkował u siebie mojego posta ze Stacy Musical. Maya to przeczytała, zareagowała z humorem, alealeale co Uwe sobie pomyślał? Jeśli też przeczytał?

*chowa się pod stołem ogryzając paznokcie*

Vesper

Będziesz sławna ;) A Uwe kopniak werbalny od wiernej fanki może da do myślenia...

martunia21

Ale co właściwie było aż tak niewłaściwego?
Na poważnie, bo przecież pewna krytyka jest uzasadniona i nikt przytomny wampira odwetowego za nią nie wyśle.
M.

EineHexe

Niewłaściwego w sumie nic nie było. Ale miłego ona wydźwięku dla Blondyniejącego z pewnością nie miała.

martunia21

Pozostaje nadzieja, że się obudzi i weźmie za siebie.
A czy byłoby niezgodne z zasadami, gdybyś udostępniła w formie cytatu własna notatkę i reakcję M.?
M.

EineHexe

Jedno i drugie wisi pod zalinkowaną tu notatką Bruny'ego, z podpisem "reactions".

martunia21

Aj, przeszukałam cały wątek i pewnie patrzę na linka ale go nie widzę. Albo należy poszukać rano a nie po północy.
M.

EineHexe

EineHexe

Ku czci jubilata gromkie STO LAT!

Oraz ulubiony torcik Sachera, z życzeniami szczęścia, zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń wszelakich, oraz powrotu na scenę z takim wykopem, żeby wszystkim z wrażenia kapcie pospadały.

EineHexe

Uprzejmie donoszę, że podczas konkursu śpiewaczego w Berlinie, gdzie Uwe miał być jeno jurorem, Götz Alsmann, konferansjer, się rozchorował. Niezawodny Blondyn przeto, ku uldze organizatorów, przejął mikrofon i tymczasowo poprowadził imprezę. Zdolniacha Wink

martunia21

O! Człowiek-orkiestra. Żeby tak jeszcze gardziołko wyleczył do takiego stanu, że w razie awarii mógłby pośpiewać...
M.

EineHexe

Najboskszy Z Blondynów miał wystąpić wczoraj w Bochum, zdaje się na jubileuszu Starlight Express, jednak nie wystąpi, albowiem dopadł go jakiś wredny wirus żołądkowy, tak że biedny Blondyn musiał opuścić w trybie alarmowym gotów już do startu samolot. W tej chwili Uwe jest w Salzburgu i się kuruje, oraz, jak sam donosi, czuje nieco lepiej. Blondynowi życzymy szybkiego wyzdrowienia a wirusom mówimy nasze stanowcze: RNA precz od Uwe!

Tak przy okazji, jeśli ktoś donosi o własnej chorobie, względnie innym przykym wypadku losowym, to, na litość Boga Luga, nie wciskajcie "lubię to". No chyba, że chcecie autorowi wpisu zasugerować, iż cieszy was niezmiernie jego boleść.

martunia21

Czyżby po torciku opóźnione?
M.

EineHexe

Ale torciku przecież nie było, na urodziny. Tylko takie małe tegesy. Po czymkolwiek by to nie było, mam nadzieję, że szybko sobie pójdzie.

EineHexe

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie, Uwiątko nie ogoliło łepetyny na łyso, możecie odetchnąć z ulgą. To tylko charakteryzacja na potrzeby sesji zdjęciowej z Manfredem Baumannem, wykonanej na rzecz akcji "Dancer Against Cancer".

Łysy, seksowny i z wielkim sercem. Gotta love this guy Wink