Pia Douwes

EineHexe

Czyli Miśja uwieńczona sukcesem! :D

Vesper

To może jeszcze jakaś relacja z ceremonii wręczenia misi? ;)

Nibi no Nekomata

moja na pewno nie dziś, brzmiałaby "AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!"

ale mamy zdjęcie miny Pii po otwarciu Misia

EineHexe

Wreeeeeszcie siadłam do komputera, by urodzić relację z niedzielnego Broadway Street. A gościa tym razem Kuba Wocial miał nie byle jakiego, bo samą Pię Douwes.

Szczerze mówiąc początkowo, ujrzawszy próbę, poważnie obawiałam się o jakość koncertu, jako iż owa próba odbywana była pod patronatem św. Nieogara. Na szczęście się myliłam i wpadek pamiętam tylko dwie, mianowicie mikrofon Kuby, który zaczął przerywać złośliwie w trakcie zapowiedzi, oraz lekki nieogar pana oświetleniowca. Po jednej z piosenek zapadła na scenie ciemność, a z ciemności odezwał się Kuba:

- A teraz - rzekł głosem tajemniczym - powinno zapalić się światło!

Publiczność zachichotała, pan od oświetlenia czym prędzej włączył co trzeba i reszta koncertu toczyła się gładko i bez zgrzytów.

A było to co Wiedźma lubi i jak lubi. Kilka utworów z musicalu "Elisabeth", w tym "Ich gehoer nur mir", "Der Schleier Faellt" (partię Toda śpiewał Kuba Wocial) i "Die Schatten werden laenger" w brawurowym wykonaniu Floriana Soyki (Der Tod) i Jakuba Wociala (Rudolf), którym niewiele doprawdy brakowało genialności do legendarnego tandemu Uwe Kroeger - Jesper Tyden. Było "Milady ist zurueck", w wykonaniu, rzecz jasna Pii, która zaśpiewała też, ku mojej wielkiej uciesze "All that jazz" z musicalu "Chicago", "In his eyes" z J&H w duecie z drugą wokalistką wieczoru, Sanne Mieloo, oraz "Rebeccę", też w duecie z Sanne.

Sama Sanne zachwyciła mnie mocno w wiązance utworów z musicalu "Next to normal". Pięknie zaśpiewane i pięknie zagrane, a emocji trzeba było w to łożyć mnóstwo.

Natomiast Jakub Wocial zachwycił mnie niezmiernie i wielce w utworze "The song that goes like this", w którym śpiewał partię Pani Jeziora i wystąpił w stosownej, powłóczystej i sparklującej sukni. Partię rycerza (azaliż nie pamiętam którego) zaśpiewał Florian Soyka i obaj panowie razem doprowadzili mnie do łez ze śmiechu.

Kuba zachwycił mnie jeszcze w utworze, w którym dość poczesną rolę pełniła klatka dla ptaków i sztuczne ptaszki rzucane frywolnie przez Jakuba w publiczność. Miodnie zaśpiewane i zagrane po prostu.

Florian Soyka za to zachwycił mnie niezmiernie jako hrabia von Krolock w "Gott ist tot" i zaprawdę powiadam, powinien częściej przywdziewać pelerynkę i długie kły. Był mhrock, była impreza ;)

Potem zaś nastąpiło zamisiowanie Pii. Pozwolono nam spotkać się z artystami w takiej sobie małej salce, gdzie czekaliśmy z drżeniem serc i kolan na gwiazdę wieczoru. Kiedy wreszcie się pojawiła, zaatakowałam ją frontalnie z użyciem misia. Wyraz twarzy zaatakowanej widać na zdjęciu powyżej

Ucieszyła się niezmiernie, od pierwszego rzutu oka rozpoznała, że odzienie misia to węgierska suknia koronacyjna, co oblało miodem me serce, po czym podziękowała nam, w tym również po polsku

Laurelin

Kilka tygodni chorowalam na to ze nie mogłam sobie pozwolić na wycieczkę na koncert i chyba znowu zacznę :(((
Ale w mojej poprzedniej robocie spedzalam czas z dziesiątkami Holendrów i o czymś trza było gadać a dla mnie pierwszy temat związany z tym krajem jest oczywisty chyba. I uwierzycie? Starzy Holendrzy uwielbiają Pie a młodzi wielokrotnie wyrażając swoją opinię o niej użyli słów DINOZAUR!!! O ile w ogóle wiedzieli kto to jest. Odnioslam wrażenie ze to jest dla nich taka nasza Maryla Rodowicz. A życzę im żeby ich żony tak wygladaly w jej wieku.

Nibi no Nekomata

nie choruj: [link widoczny dla zalogowanych]

a młodych Holendrów mogę skomentować tylko tak: O:

EineHexe

Gupi ci młodzi Holendrzy, stwierdzam.

FurstinofderTodd

Dawno nikt tu nie węszył wiec zadam pytanko. Czy któraś z Krogeorytek jedzie na Broadway Street z Pią Douwes? :) Tak tylko pytam, bo nie chcę być sama wśród obcych :D :D

Nibi no Nekomata

pytanie : D byłam w zeszłym roku i będę w tym.

FurstinofderTodd

No to do zobaczenia :)

FurstinofderTodd

[link widoczny dla zalogowanych] wybaczcie, ale musiałam się podzielić tą radością z wami

Nibi no Nekomata

to link na Twój dash ;)

FurstinofderTodd

no popatrz. To pod wpływem emocji Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych] to już raczej właściwe.