|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
emerencja
Graf Taaffe
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Nie 17:16, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
No to skoro leci koreański przegląd musicali, przedstawiam "Notre Dame De Paris" w wydaniu azjatyckim.
Belle (moja ulubiona piosenka)
http://www.youtube.com/watch?v=6V6p0EuhsTs
Quasimodo:Yun Hyungryul, Frollo:Seo Bumsuck, Phoebus:Kim Sungmin, Esmeralda:Choi Sunghee
Quaziu w drucianej peruczce mnie totalnie rozłożył. Z kolei Frollo, jeszcze mu troszkę do Daniela Lavoie brtakuje (moje spaczenie pierwowzorowe)
Liberes:
http://www.youtube.com/watch?v=tw8-cSuH3_w&feature=related
Quasimodo:Yun Hyungryul, Clopin:Lee Jungyul, Esmeralda:Choi Sunghee, Gringoire:Park Euntae
Esme całkiem, całkiem przyjemna Pani i ładnie śpiewa. Z kolei do pana Parka mam zastrzeżenie, że troszkę przesadził z makijażykiem. Bruno miał troszkę lepszy. Głos pana bardzo miły dla ucha.
Natomiast Clopin nie przestaje mi się kojarzyć z samurajem, choć to nie ta nacja.
Le Temps de cathedrales
http://www.youtube.com/watch?v=GjDbsNST5Bs&feature=related
Tu w roli Gringoire już inny pan, Park-Eun-Tae. W przeciwieństwie do poprzednika, nie przesadził z oczkami.
A tu ten sam utwór w jeszcze innym wykonaniu, a mianowicie pana Kim,tea-hun:
http://www.youtube.com/watch?v=HZtzGz2A51g&feature=related
No, nie powiem... Ciasteczko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
EineHexe
Uwoholiczka z misiem
Dołączył: 17 Lip 2010
Posty: 2297
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: To tajemnica Płeć: ona
|
Wysłany: Nie 18:16, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
emerencja napisał: | No to skoro leci koreański przegląd musicali, przedstawiam "Notre Dame De Paris" w wydaniu azjatyckim. |
O Bóg ci zapłac dobra kobieto! :D
Cytat: | Belle (moja ulubiona piosenka)
http://www.youtube.com/watch?v=6V6p0EuhsTs
Quasimodo:Yun Hyungryul, Frollo:Seo Bumsuck, Phoebus:Kim Sungmin, Esmeralda:Choi Sunghee
Quaziu w drucianej peruczce mnie totalnie rozłożył. Z kolei Frollo, jeszcze mu troszkę do Daniela Lavoie brtakuje (moje spaczenie pierwowzorowe) |
Peruka Quazia została chyba z kuchennego zmywaczka - druciaczka uczyniona, ale poza tym jej nosiciel jest bardzo bardzo. Frollowi jednak, tak jak mówisz, do Daniela brakuje dość sporo.
Cytat: | Liberes:
http://www.youtube.com/watch?v=tw8-cSuH3_w&feature=related
Quasimodo:Yun Hyungryul, Clopin:Lee Jungyul, Esmeralda:Choi Sunghee, Gringoire:Park Euntae
Esme całkiem, całkiem przyjemna Pani i ładnie śpiewa. Z kolei do pana Parka mam zastrzeżenie, że troszkę przesadził z makijażykiem. Bruno miał troszkę lepszy. Głos pana bardzo miły dla ucha.
Natomiast Clopin nie przestaje mi się kojarzyć z samurajem, choć to nie ta nacja.  |
Pan Park ma za to całkiem boski głos i umie nim operować, tak, że makijażyk wybaczam od ręki.Esme bardzo miła tak akustycznie jak i optycznie. A Clopin faktycznie wygląda jakby mu tylko miecza brakowało.
Za to ma w głosie coś chłopięcego, co mi akurat nie leży.
Pan Kim pasuje mi wokalnie znacznie bardziej niż poprzednik. I widzę, że w przeciwieństwie do Japończyków, Koreańczycy nie mają zadnych oporów przed solidnym ryknięciem.
Cytat: | No, nie powiem... Ciasteczko.  |
Owszem, ciasteczko
|
|
Powrót do góry |
|
 |
emerencja
Graf Taaffe
Dołączył: 04 Sie 2010
Posty: 484
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: ona
|
Wysłany: Nie 18:28, 24 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Może jest to pewnego rodzaju wada, ale na (prawie) każdy musical patrzę przez pryzmat tego premierowego dla mnie jako widza spektaklu. I chyba każdy inny NDDP będę porównywać do mojego ukochanego "francuza" (przy okazji mała prywata, chcę sobie go zaklepać do zaczęcia - będzie w tym tygodniu, muszę mieć tylko chwilę czasu).
Obejrzałam sobie kiedyś całego koreańczyka właśnie w tym wydaniu, z którego są te dwa kawałki. Poza tymi pewnymi niedostatkami, Koreańczycy bardzo fajnie się postarali przełożyć europejski musical na swoje podwórko.
Inna sprawa, że po paru przygodach z azjatyckimi (głównie japońskimi) produkcjami nastawiam się już odruchowo na jakieś mniej lub bardziej dziwne wersje i dodatki, ale tutaj, jeżeli chodzi o takie ogólne wrażenie, byłam mile zaskoczona.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|